
Nie jest łatwo być zielonym.
8 grudnia 2019
Wiele produktów reklamowanych jako przyjazne dla środowiska w rzeczywistości nie jest tak zielonych, jak się wydaje. Na przykład:
- Współdzielone skutery elektryczne często generują większą emisję CO₂ niż autobusy, rowery (zwykłe i elektryczne), motorowery czy nawet chodzenie pieszo.
- Torby wielokrotnego użytku muszą być wykorzystywane dziesiątki, a nawet setki razy, aby stały się bardziej ekologiczne niż cienkie foliówki.
- Zamiana jednej formy konsumpcji na inną, tylko nieco lepszą, nie zatrzyma degradacji planety. Może jednak skłonić ludzi do refleksji nad swoimi nawykami.
Czy małe zmiany prowadzą do większych?
Papierowe słomki, bawełniane torby czy miejskie rowery mogą być tylko pierwszym krokiem w kierunku prawdziwej zmiany. Normy społeczne mają ogromną siłę – być może rezygnacja ze słomki zachęci kogoś do:
- rezygnacji z latania samolotami,
- ograniczenia spożycia mięsa,
- wyboru transportu publicznego zamiast samochodu,
- popierania polityków, którzy realnie działają na rzecz klimatu.
Ale jest też druga strona medalu: „efekt licencji moralnej”. Badania pokazują, że ludzie, którzy używają „zielonych” zamienników, często czują się usprawiedliwieni w innych, szkodliwych dla środowiska działaniach. Papierowa słomka nie uratuje planety, jeśli jednocześnie latamy na wakacje drugą stronę globu i jeździmy SUV-em.
Potrzebujemy systemowych zmian, nie tylko indywidualnych wyborów
Prawdziwa walka z kryzysem klimatycznym wymaga radykalnych rozwiązań politycznych, takich jak:
- zakaz połowów przemysłowych,
- ostre ograniczenia emisji CO₂,
- wysokie podatki od plastiku i innych szkodliwych materiałów.
Rządy muszą wziąć odpowiedzialność za przyszłość planety. Najważniejszą zmianą, jaką może wprowadzić każdy z nas, jest głosowanie na polityków, którzy traktują kryzys klimatyczny poważnie.
Podsumowanie: Małe kroki to za mało
Chociaż indywidualne wybory mają znaczenie, nie zatrzymają katastrofy ekologicznej same z siebie. Potrzebujemy zarówno świadomości konsumentów, jak i odważnych decyzji politycznych. Jeśli naprawdę zależy nam na przyszłości Ziemi – musimy żądać systemowych zmian i sami być częścią tej transformacji.
Twoje codzienne wybory mają znaczenie, ale Twój głos w wyborach – jeszcze większe.
DH